Gdy się, rozległy oklaski, Wylazłowicz przyłączył się do nich z pasyą gimnazyalisty lub klakiera.
Klaskał nie tylko grającym, klaskał na cześć sztuki, klaskał sobie, swemu ubóstwionemu ideałowi, ocalałej od zgnicia cząstce samego siebie.
A potem zaczął płakać z rozrzewnienia nadmiarem szczęścia, z upojenia tem wielkiem, doskonałem pięknem, jakiego dawno nie widział.
Znów rozpoczęto akt.
Ale nie mógł już słuchać teraz. Ochłonąwszy nieco, wybiegł z widowni.
Pomimo, że wchodził na scenę nie prędzej jak za godzinę, paliło mu się do przywdziania kostyumu i charakteryzacyi.
Co za cisza na korytarzach !... Pusto, ani żywej duszy...
Tłum pochłania z całem wytężeniem uwagi scenę, jakby zahypnotyzowany sztuką aktora-czarodzieja.
Za kulisami ukrop kostyumowego spektaklu porwał go jak burza.
Przeobrażono go zaraz od stóp do głowy w garderobie, pełnej dymu i wrzawy.
Potem począł błądzić pośród ruchawki, pomiędzy gromady opancerzonych , nie mogąc usiedzieć spokojnie w kipiącym chaosie antraktu.
Dokoła niego latały złociste kawałki wspaniałych sal, zielone ściany leśnego gąszczu, legiony mebli, rozdrapywane na wsze strony przez cały hufiec służby z łapczywością bandy
plądrujących rabusiów. Aktorzy, oblani potem forsownego aktu, biegali zdenerwowani, wołając: "fryzyer! krawiec!...
" Inspicyent wrzeszczał ochrypłym już głosem na artystów i bil seksternem w dłoń, a w ciemnych kątach sceny, nieruchomo jak posągi, pilnowali kranów wodnych strażacy, w
srebrzystych kaskach. z dłonią na stalowym toporze, z okiem tropiącem zaczajonego wroga.
Naraz brzęk dzwonka — wszystko umyka ze sceny w popłochu, drugi sygnał — i kurtyna poszła w górę.
Ściśnięty tłumem przygotowanych do wejścia statystów, znalazł się Wylazłowicz w kulisie, którą mu wskazał inspicyent. Za chwilę zatem!.. za krótką chwilę!...
Próbował zapanować nad sobą. Trudno to było.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>