Ostatni raz widzieli go w czarze wiosennej zieleni, w pierwszych dniach lata, w powodzi kwiatów i woni, w zalewie lipcowego słońca, którego złocisty królewski płaszcz, buchający
blaskami i żarem, jak świąteczna szata okrywał świat cały.
Kobiety kokietowały słońce letniemi toaletami, dając mu czasem całować swe piersi, szyje, ręce, ale bardziej kokietowały mężczyzn, poświęcając im długie księżycowe wieczory
w piekielnie obmyślanych alejach i zaułkach ogrodu, w którym rozbrzmiewał ich śmiech, dźwięki fortepianu i pukanie szampanowych korków.
Dziś ogród zakopany był w zwiędłych liściach, cały żółty, rudy, brunatny, jakby w łachmanach potarganego złotogłowiu ukryty w kopcach szeleszczącego suszu, co poniewierał
się u stóp kolosalnych pni i spadał co chwila lekkim deszczem z obumierających zwolna gałązek i konarów.
W ukropie słońca, przypiekającego przykro, ogarnięte suchotniczą gorączką jesieni, konające liście, ponad główkami ostatnich smętnych kwiatów, zwarzonych rannym szronem i
powiązanych srebrzystą przędzą pajęczyn, wrzeszczały w niebogłosy swą mosiężną żółtością, wszystkiemi odcieniami krwistej i rdzawej czerwieni, pożegnanie niepowrotnej
błogości lata.
A ten przepych barw przedśmiertnych, strojących w przeddzień deszczów i śnieżyc drzewa, miał w sobie coś z rumieńca, wypieczonego na zwiędłej twarzy starca mocnem winem, coś
hulaszczego i odrażającego jednocześnie.
Czasem zaś, z cienia, wyłomem wśród drzew wpełzał zimny wilgotny powiew, który przejmował dreszczem i budził czającą się w duszy obawę i smutek pytań, sięgających w dal...
Ale przybyłym ani w głowie było pogrążać się w melancholijnych nastrojach.
Skąpani w słońcu, które wypędziło stąd na parę godzin po raz ostatni może tego roku zimno przed jego rozkwaterowaniem się na dobre, biegli na wyścigi wśród wesołego zgiełku
ku rozwartym na oścież drzwiom willi.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>