Sample Image




Ogromnie głupi i szalenie wesoły, był jednak taki miły, taki sympatyczny w swej czysto fizycznej piękności młodego zucha, zdatnego jedynie do uwodzenia dziewcząt, do niczego
więcej, że chciałoby się doprawdy być kobietą, aby się bodaj raz jeden znaleźć w jego apolinowym uścisku, i rozgrzeszało się z góry wszystkie dziewczęta, co mu się z
zamkniętemi oczyma na szyję rzucały, rzucają i rzucać będą. Z doróżki zaś wysiadł Leon z Tecią i Angelą.
Całe towarzystwo poczęło witać się żartami i śmiechem tykając się, i czekało przez chwilę na otwarcie bramy, u której najniecierpliwsza z wszystkich Mimi nacisnęła już guzik
elektryczny. Od dwóch miesięcy przeszło nie widziała Wiktora!... — co więcej, od tak długiego czasu musiała być — o cudzie!
— wdową, słomianą naturalnie ale wierną jedynemu wdówką... na lewą rekę.
Tamte dwie, widząc jej pośpiech, poczęły się śmiać:
— Minii! jakżeż można'?!...
Ty się afiszujesz!...
Nie było w tem jednak ani źdźbła zazdrości, obie bowiem były tak ładne, świeże i smaczne, że podane wraz z Mimi do wyboru Parysowi, niezawodnie wprawiłyby go w kłopot.
Tymczasem otwarto bramę.
— Jest pan?...
— Jest. Czeka na państwo od godziny.
— Ba! myśmy czekali półtrzecia miesiąca!...
Od bramy idzie się ku willi ze czterdzieści kroków wgłębieniem pomiędzy dwiema kamiennemi ścianami dwumetrowej wysokości, rodzajem otwartego od góry korytarza, nad którym
jaśnieje najcudniejszy z plafonów: niebo! — z wieczyście zmieńną omamentacyą chmur, gołębi i jaskółek.
Potem, po przebyciu dziesięciu stopni — jest się naraz przed frontem willi w samem sercu okalającego ją ogrodu, który dzięki pasyi Wiktora do kwiatów i doskonałemu ogrodnikowi,
pomimo niezbyt wielkich rozmiarów, jest prawdziwem cackiem.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>