Ale matka, wyrwawszy tymczasem kołek, otwarła drzwiczki i wepchnęła ją przemocą, poczem drzwi się zatrzasły a Zośka znalazła się w ciasnocie i zaduchu chlewa.
Zanim zdołała odezwać się, trzask drzwi od domu odebrał jej wszelką, nadzieję. Matka nie mogła już nawet słyszeć jej wołania.
Dziewczynę ogarnęła rozpacz, zmieszana z trwogą, i wstrętem.
Przepędzenie nocy w gnoju, wśród tych obrzydłych, pokwikujących i sapiących zwierząt, wydało się jej czemś bez granic strasznem i obrzydliwem.
Sądziła, że w żaden sposób nie zdoła tutaj żywa do rana wytrzymać, że się udusi.
Potem jednak przyszło jej na myśl coś straszniejszego, coś daleko straszniejszego: że ją świnie zjedzą.
W nagłym porywie buntu poczęła wrzeszczeć na cały głos i bić pięściami w drzwiczki. Wnet jednak zrozumiała swą bezsilność.
Zwyciężona wcisnęła się w kącik, i łamiąc ręce, poczęła szlochać żałośnie, pewna, że ostatnia jej godzina nadejdzie lada chwilę.
Naraz załaskotało ją coś w łydkę poniżej kolana, coś ciepłego i wilgotnego. Był to ryj świni, znęconej wonią jej ciała.
Wzdrygnąwszy się, odskoczyła w bok i nadeptała na drugą świnię, rozwaloną na barłogu, która, przebudzona, gniewnym kwikiem zaprotestowała przeciwko zakłócaniu swego spoczynku.
Wówczas macając w ciemnościach rękoma na chybił trafił, napotkała w kącie utkwioną pomiędzy belkowaniem obu ścianek żerdkę, na której kury siadały, gdy chlewik stał
próżno. Wskoczyła na nią i usiadła, Uspokojona cokolwiek, czując się tu bezpieczniejszą, poczęła myśleć.
Z pierwszego, nierozumującego przerażenia, jakiem ją przejął postępek matki, wydobywało się coraz jaśniej poczucie doznanej krzywdy.
Coraz silniej jątrzyła ją zniewaga, której nie była zdolną całkowicie pojąć, lecz której okrucieństwo i ohydę odczuwała tem żywiej. Cóż uczyniła tak złego?...
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>