Ludzie sie wypirajom takich rzeczy — prowda?... Jo nie. Jo łgać nie lubie. Powiem komu, że to od słońca, od mrozu, abo ta jak, a ten mi i tak nie uwierzy.
Wole powiedzieć od razu: "z gorzoły" — i po krzyku. Czy to jo jeden, prosze pana? Ino trza wiedzieć, jak zemnom było.
Jo bez piędziesiąt lot żywota nie wzionem w gębe ani kropelki, nie wiedziołem rzyc moge, jak tronek pachnie i w szynkuś mnie bracie nie uźroł.
Jaż mnie dopiro nad grobem chyciło i zaroz mi w nos wlazło. Tak. Co kogo mo spotkać, to go nie minie !...
Mój ojciec nieboszczyk pił za trzech, dziadek sie tyż to samo na śmierć zaloł, musiało przyjść i na mnie, chociożem sie pokusie oganioł do siwego włosa.
Ale to wszystko bez ten sąd.
W taki sposób przyzwyczaił się rozpoczynać historyę, swego czerwonego nosa.
Nie mając o sobie nic większej uwagi godnego do powiedzenia, głosił ją z lubością na wszystkie strony, nie bez skrytego zamiaru poprawienia w ten sposób swej opinii.
Paweł Zdziebło był w rzeczy samej synem Mateusza, słynnego pijaka, o którym ludzie dowcipni mówili, że gdyby dużo złego tej okolicy czyniące stawy malaryczne napełnione były
alkoholem nie wodą, osuszyłby je sam jeden od dawna.
Pijaństwo i pijackie nosy przechodziły w tym rodzie z ojca na syna i otoczyły dom Zdziebłów tak smutną, sławą, że dla małego Pawła, prześladowanego w gronie rówieśników
dziadowskim i ojcowskim nosem, w dzieciństwie już stała się źródłem ciągłej obawy i wstrętu myśl, że w środku jego twarzy mogłoby kiedykolwiek zakwitnąć coś tak ohydnego
jak owa głośna w pamięci ludzkiej czerwona i obrzmiała trąba, którą najbliżsi przodkowie jego pogrążyli rodzinę w hańbie i niedostatku.
Dzięki temu zapewne, a także i wskutek braku środków, wytrwał w wstrzemięźliwości do późnego wieku, nienawidzony przez szynkarka i tegoż klientelę a podawany za przykład przez
małżonki opojów oraz przez księdza.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>