— nacierając otwarcie, jak człowiek zagrożony, by ją znaglić do zostania. — To nie jest żaden mus. Takiej obietnicy się nie dotrzymuje, chyba że chce się tego koniecznie!...
— Kiedy bo Kubuś nie wie... Ta osoba tu czeka...
— Tu?... Gdzie?...
— Na kolei.
— Zkądże się tu wziął?!..
— Przyjechał.
— Pilnować cię! Bał się, że nie wrócisz!
Możeś mu co winna?
— Ależ nie...
— To pięknie!!
Zgrzytnął zębami i nastroiwszy marsa, zaczął biegać po pokoju, rozwścieklony temi szczegółami nadającemi jej grzechowi drastyczną plastykę żywego, o pięć minut drogi
czekającego na nią i na jej usta, tytułem praw zdobytych, kochanka.
Nie mogąc zapanować nad sobą, wyrzucił z pasyą, jak obelgę:
— To ten porucznik !
— Nie...
— wygadała się z zmięszania i lęku.
Ach! przypomniał sobie. Wszak po poruczniku — który ją uwiódł — miała się ukazywać z malarzem.
— To ten malarz!..
— poprawił ze wzgardą i podniósł groźnie pięść w stronę, w której przeczuwał malarza.
— Ależ nie — zaprzeczyła, zaniepokojona o artystę, który był ładnym i dobrym chłopcem. — Inżynier...
Inżynier?... Co za inżynier?!...
Więc żaden z tamtych dwóch, tylko ktoś inny?... trzeci?.. Do dyabła! Iluż ich było nareszcie!..
, Obelżywy wyraz cisnął mu się na usta, czuł szaloną ochotę rzucić się na tę bezwstydnieę, która tarzała się w błocie, kiedy on o nią walczył z takim mozołem, i zbić ją,
zbić na kwaśne jabłko!...
Jej twarz różowa, zapłakana, jak świeży kwiat jaśniejąca wśród kiru sukni, ozłocona obłokiem puszystych włosów, promieniejąca wszystkiemi pokusami jej płci i wieku,
rozbroiła go. Kiedy w dodatku pomyślał o schedzie...
... Kubuś był młodym człowiekiem z ambicyą, jednym z tych, co przez życie kroczą z hasłem: "excelsior!
" Nie życzył on sobie wcale pozostać do śmierci marnym pisarczyną w sądzie obwodowym. Pragnął czegoś więcej.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>