Rosołowski żył krtanią i brzuchem. Był smakoszem — żona też. Ślinka napełniła im usta na sam widok apetycznego mięsiwa, roztaczającego woń przedziwną.
— Będzie zdaje się coś doskonałego — szepnęła, powąchawszy.
Nie mogąc wytrzymać w łóżku zdala od stołu, spuścił tłuste, kosmate nogi na ziemię, wsunął je w pantofle i obrzucając lekkim szlafrokiem swoją brzuchaty, maią, czupurny
figurkę, bardzo zabawną w niezgrabnym i niesmacznym negliżu mężczyzny, pospieszył do stołu.
Przysunąwszy do siebie naczynie, nachylił ku niemu nos i węszył przez chwilę z całem skupieniem, poczem wyrzekł gardlanym, wysokim, śpiewnym głosem człowieka, który dwa razy
tyle śpiewa co mówi:
— Bardzo być może.
Jednocześnie wykonał wargami
ruch podobny do oblizywania się, ruch zbudzonego łakomstwa i rzucił mimowoli okiem w stronę, gdzie leżały noże i widelce jeszcze od wczorajszej
kolacyi.
Pochwyciwszy to spojrzenie, spytała:
— Spróbujesz?
— Czy ja wiem... Niepodobna tego chować. Mogłoby się zepsuć. Wyłóż na talerz.
Uczyniła to skwapliwie, byli bowiem zaledwie po herbacie, wypitej w łóżkach pół godziny temu.
Wzięła czysty talerz i przy pomocy widelca poczęła go nakładać kawałami różowego mięsiwa, ciasno upakowanego w ważce, a potem oblała je sosem, który na dnie pozostał.
Towarzyszył każdemu jej ruchowi wzrokiem, wyrażającym coraz szybsze postępy apetytu.
Nagle, gdy oblawszy sobie przypadkowo palec, oblizała go, zapytał, łykając ślinkę, z oczyma pożądliwie badającemi jej minę:
— I cóż'?...
Potrząsnęła głową na znak wysokiej pochwały i odparła z uśmiechem, który jej z obu stron ust dołki wyżłobił w policzkach:
— Pyszności!...
Przysunął się nerwowo z krzesłem, aby się zabrać natychmiast do jedzenia. Wstrzymało go jej pytanie:
— Nie zaczekamy na Mietka ?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>